Z dnia na dzień robi się coraz cieplej, a już w tym tygodniu obchodzimy kolejną rocznicę przybicia cieśli do desek. W przyszły poniedziałek dzieci wojny będą biegać z wiaderkami wypełnionymi wodą i oblewać każdego. Jedyny plus dla świąt to to, że można więcej wypić :D
Ostatnio dorwałem dwa tomy opowiadań Stephena Kinga "Marzenia i koszmary". Lektura pochłania mnie całkowicie :) może w tygodniu wpadnie jeszcze jakaś inna książka...
... a jutro, pewnie jakiś wypad na piwko.