Moje Kochanie stało się pełnoletnie . :) imprezka była udana . :D
główka nie bolała , ale trzeba było odespać i ściemnić księdzu , żeby z bierzmowania nie skreślił . :)
I teraz przede mną cały tydzień zapiepszania . :/
Ale jutro z Kochaniem się trochę polenię ,
a jak wrócę z jazd powtórzę matmę . . .
. . . albo i nie . :D