Kto by pomyślał, że wizyta u lekarza może poprawić humor i bynajmniej nie z powodu diagnozy, bo ta jest niezbyt fajna. Humor poprawili mi pacjenci, właściwie ich obecność xD A potem konwersacja z lekarzem na temat Sportino. A tymi tajemniczymi pacjentami byli Łukasz Żytko i Grzegorz Mordzak. Wszytkiego bym się spodziewała, ale nie tego, że ich tam spotkam. A z moim kolanem to co zawsze, czyli to na co miałam operację, czyli ciało Hoffy i jakieś wiązadełko. Powinno przejść po tabletach. No zobaczymy.
Jutro już ostatni dzień w szkole, a potem ferie.
Jeszcze tylko sprawdzian z gegry.
Jakoś to będzie.
Dziękować Bartkowi:*
Wiesz za co:***