I znowu rozkminy chore.
Uczucie trochę dziwne.
Głowa taka ciężka, nie za dobrze.
Gdybym była sobą oznaczałoby to ogromne zmiany, wręcz kolosalne w trybie natychmiastowym. Ale po co?
I czy to oznacza że nie jestem sobą?
A no i tu mam problem.
Chcę złamać stare korzenie ale są już za głębokie...
Może to i lepiej...
A może nie o.O