Sznurówka z prawego buta jest okropnie denerwująca, gałęzie spadają mi na głowę. 254 o 19.34 bardzo na nie. Ale to było jakiś czas temu. Przypadki chodzą po ludziach, a ludzie chodzą po przypadkach. Czasem też spacerują po Krakowie i uśmiechają się wiosennie. Czoła częściej są na pierwszym planie, a przykrótkie grzywki mniej denerwują. Czyściutkie podeszwy w błocie dają dużo radości. Mylenie godzin i zrzucanie wszystkiego na rozkład jazdy, też przyjemne.
Mam ochotę na przyjemną, ciepłą kołdrę-łąkę, ale nie chce mi się wcale spać.
' Może zechcesz na piechotę w nasze ulubione miejsca?
[...] No tak, my nie mamy takich miejsc. '