Prawie 6 km w nogach spaceru. Nie biegam bo boje sie o kolana. Wkurzyłam się na nie idę do lekarza we wtorek:D Trzeba zadbać. Ale chodzić nikt nie zabroni!;D Kilka kilometrów dziennie musi być. Endemodno pokazuje jakieś 350 kalorii spalonych. Też spoko. Lepsze to niżeli 3500 kalorii wchłonięte.;)
Tydzień bez słodyczy i kawy wychodzi. Da się.
Nie potrafię pocieszać ludzi. Chujowe to.
Idę do łóżka walczyć z początkami jakiegoś choróbska. :)
Ranczo, ksiażka a rano nówka sztuka będę. Walczyć z wagą, złymi nawykami, lepszą przyszłością. Ile walk na raz haha:D