wtorek
przyjechałam do stajni o 16.45 bo moja siostra miała na 17.00 jazdę...
p.agata mnie namawiała żebym pojechała z nimi na 18.00 w teren to się spytałam mamy a ona NIE I JUŻ powiedziała żebym zadzwoniła do taty i tata mi pozwolił o godz. 17.50 powiedziałam p.agacie że jadę i ona mi powiedziała żebym wzieła Dumną <ale ona jest delikatna na pysku> może raz mi wyskoczyła i żeśmy przez chaszcze szli ale to bolało...
już prawie pod koniec schodziliśmy z górki i chaber się potknoł o przednie kopyta i się wywrucił na pok i przygniutł nogę od takiego pana i go jak wstawał kopnoł ale nie mocno na szczęście.....
przyjechaliśmyn z terenu i oddałam monice konia ,bona nim skakała> a ja szybko poszła ubierać gerę.... w jakieś 5 min ją ubrałam.....
na skokach raz mi zrzuciła a tak to spoko<trening czynimistrza>
środa
kończyłam o 16.30 bo miałam 1.5 godz treningu:):):)
i już na 1 i 2 października mam
czwartek
konie byłam na Dumnej:)
dzisiaj
w szkole spoko
a dziaj gril:):):)
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gdJa nacka89cwa:) dorcia2700