Pierwszy wpis mogę chyba zacząć od przedstawienia mojego kochanego i zarazem głupiego psa.
Jest to otóż wszystkim znany Fado(lf), który, jak widać na zdjęciu, ma straszny zaciesz, że udało mu się przeskoczyć strumień i nie zamoczyć przy tym łapeczek. xp
Fado to bardzo miły i radosny piesek, ale odzywają się w nim czasem odruchy pierwotne takie jak np. gryzienie po dupie mojej kochanej Igi. Normalnie jak zaczyna na nią warczeć to mnie nerwica bierze i najchętniej bym go wypierdoliła z domu, ale biorąc pod uwagę to, że ma za krótką sierść, i tak zazwyczaj zamykam go tylko w pokoju i gaszę światło. xD
No właśnie, Fadomir ma taką śmieszną przypadłość, jak na psa, mianowicie boi się ciemności. XD
Wiem, głupie to, ale jak idziemy wieczorem na spacer to na krok mnie nie odstępuje i warczy na wszystko co się rusza. Taki biedny zastraszony piesek.
On ogólnie strasznie bojaźliwy jest, dlatego nie wiem dlaczego wszyscy się go tak boją. :<
Zdjęcie oczywiście by Ja. XD