Pod wieloma względami 2013 wcale nie był zły (i tego się trzymajmy), całkiem intenstwny! :)
Brzózki, Łaciata, wszystkie finały, egzaminy, bal, Peterek, join-upy, skoki, oklepy, Włochy, półkolonie, Biały Bór...
Lecim z laskami szykować Sylwestra. Na Nowy Rok życzę wszystkim ogromnych pokładów energii, dobrych zmian, spontaniczności, optymityzmu, zdysansowania i trochę wiary we własne możliwości :)
W planach na razie Poznań, BB, Cavaliada... no i odliczamy do wakacji!
XOXO
Oczekuj nieoczekiwanego.