Bez kitu od miesiąca nie było wpisu.
Bez kitu to w sumie nie ma o czym pisać.
W szkole, jak w szkole, bez histerii, zdaję z matmy.
Dzisiaj z Orlikiem jakieś dziwne rzeczy robiliśmy, no ale jakby nie patrzeć, to dogadaliśmy się co do wolt i lotnych, i raz nam nawet wężyk w galopie wyszedł, więc dżi.
Cegła to jest jednak jedyna w swoim rodzaju, pamiętajcie, żeby sprawdzić, czy macie zawiązane buty, kiedy biegniecie na tramwaj, bo mogą przy tym ucierpieć wasze bułki [okok].