Chyba nikt nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia biegu. Justyna Kowalczyk zajęła 5 miejsce, szybsze były od niej cztery Norweżki. Bieg wygrała Marit Bjoergen
Zawodniczki miały przed sobą do przebiegnięcia 7,5 km technika klasyczną, a następnie 7,5 km techniką łyżwową. Na początku, bieg układał się dobrze dla naszej reprezentantki. Klasyk miał być okazja do ucieczki, lecz Norweżki i inne zawodniczki nie pozwoliły na to Justynie. Utworzyła się mała grupa. Kowalczyk oraz koalicja norweska próbowały uciec lecz nie zezwoliły na to Finki oraz Szwedka. Tak o to w tej małej grupce, zawodniczki dojechały do zmiany nart. Nasza reprezentantka zrobiła to błyskawicznie i od tego momentu prowadziła 'peleton'. (Warto też dodać, że Justyna traciła na zjazdach przez co musiała gonić na płaskim terenie.)Po paru km przebiegnięcia łyżwą Norweżki zaczęły atakować i większość dziewczyn nie wytrzymała tempa. Od tego momentu liczyło już się tylko pięć zawodniczek, były to cztery Norweżki i Justyna Kowalczyk. Jednak niestety od 9 km zaczęło coś dziać się niedobrego z naszą zawodniczką. Bardzo ciężko było jej utrzymać tempo Norweżek. Znajdowała się cały czas na piątej pozycji tracąc ok dwóch metrów do czwartej kadrowiczki. Gdy zostało już tylko parę km do mety, Marit z Therese uciekły. Justynie pozostało już tylko walczyć o brąz. Niestety nie mogliśmy obejrzeć walki o trzecie miejsce, gdyż operator skupił się na walce o złoto. Ostatecznie Justyna zajęła 5 miejsce. Nie powinniśmy przejmować się tym biegiem. Justyna pokazała wielką klasę walcząc do samego końca. Przed nami pozostały jeszcze dwa biegi indywidualne, w których Justyna Kowalczyk ma szanse wywalczyć medal dla Polski.