Dawno nic tu nie pisałem więc trzeba to nadrobić ^^
Więc tak... W sobotę był festyn w trójce. Występy, szukanie miejscówki na wypicie dykty, goście z Kalisza, uciekające z pod nosa busy itp. Ogólnie było zajebiście.
Potem do Klaudii z Miłoszem, oglądanie z nimi meczu na rynku i filozofowanie na temat UFO hahaha.
W czwartek bal gimnazjalny, a w niedzielę wylatuje wakacje! :D
szkoda tylko, że po raz ostatni zobaczę się z moją klasą 