Wesołych świąt! - krzyczą ateiści... na powitanie tego jakże pięknego i świątecznego dnia.
Poranek jak w każde święta - jest taki sam. Gotowanie, pieczenie i pogorzelisko w kuchni.
Następnymi atrakcjami tego jakże obfitego w kalorie dnia jest... cóż, dziwnie to brzmi - ale śnieg za oknem.
Ja pmiętam czasy, kiedy to w lany poniedziałek (nie tak jak aktualnie - chlany) latało się w krótkich koszulkach,
z potem na twarzy i lało się panny i panienki hektolitrami wody. :>
Zauważyłem, że ta tradycja umiera i bardziej ciekawym zajęciem jest wlewanie tej wo(ó)dy w gardła.
Cóż, starzejemy się. :)
***
Pomijając aspekt tego dnia... poprzednie wieczory spędzałem bardzo miło.
Oglądając filmy, gadając i śmiejąc się - co jest wielkim + tej przerwy świątecznej. :D
Przyszłość maluje się w kolorowych barwach - co ciekawiej - szykuje się
artystycznie wyszukana sesja zdjęciowa. ^^
***
Pod koniec tej jakże ciekawej notki chciałbym wspomnieć o wszystkich sprawach,
które nabierają ciekawego i nieprzewidzianego tempa.
A... anonimkom, które mogą poczuć się samotne:
WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Artystyczny nieład i talk to hand sponsoruje:
www.emilian.fbl.pl - proszę wchodzić. :)
A ciekawości możecie znaleźć pytając na:
www.formspring.me/drwal - nie bójcie się konsekwencji,
anonimowi zawsze górą!
Żegnajcie - ślepi i głodni. :)