Poranek spędziłem miło.
Mimo braku sesji, która miała rozświetlić..
ten ponury - mimo pięknej pogody - dzień. :)
W pewnym stopniu - udało się.
Nie jestem przyzwyczajony do pisania notek,
szczerze sprawia mi to problem. :D
Ale co z tego? Życie polega na tym,
aby stawiać sobie coraz to większe wyzwania.
Ale co... gdy wyzwaniem jest samo dodanie zdjęcia?
Co jeżeli samo dodanie zdjęcia zagraża Twojemu życiu? :D
Czy dodawanie zdjęcia, pisanie notki,
która miała być przejściem przez mur...
okaże się, drogą bez powrotu? I to w jedną stronę? ;p
Jak kolejką górską, tylko w samą paszczę diablicy, ekhm, diabła!
Nie wiem, w sumie... to jestem w stanie podjąć się takiego wyzwania. :]
Zacytuję tutaj idealnie pasujące słowa
Robert A. Zimmerman'a:
"Nie pójdę do piachu, gdy ktoś mi powie: czas umierać brachu.
Nie dam się uśpić śmierci słowom, pójdę do grobu z podniesioną głową!"
Tutaj możecie mnie zapytać o różne rzeczy:
Oraz muszę przyznać i zwrócić uwagę na wielką małą istotkę. :)
Pod tym adresem: www.emilian.fbl.pl