SIEMA !
To mój ostatni post gdyż nie chce mi się tu wchodzić a tym bardziej czytać treningi i diety jakie stosujecie.
Sam nie wiem po co pisałem tego photobloga, może szukałem początkowo motywacji, a teraz nie potrzebuje jej. Moją motywacją jest wszystko!!
Motywuje mnie każdy dzień, każda chwila z moją kobietą, każdy trening, każda kropla potu przelana na treningu, każdy krok gdy biegnę przed siebie, każdy pieprzony pedał wmawiający mi że się nie da.
Ostatnich kilka słów kieruje do was:
Nigdy nie traćcie nadzieji,
dieta 1000 kalorii składająca się z gównianego jedzenia zaowocuje w efekt jojo, gdy tylko zaczniesz jeść nieco więcej
trening araobowy wykonujemy po treningu siłowym nigdy na odwrót
brak motywacji = brak treningu = strata czasu
NIE ! ! dieta to 70% sukcesu, więc możesz i zapie****ć na siłownię 8 razy w tygodniu, bez diety nie będzie efektów
tak!! bez dobrych suplementów też się da !
Nie! ten sport nie jest sportem sezonowym ! jeśli chcesz szybkich efektów zapierdol głową w ściane.
To tyle.
Ja lecę dalej robić swoje, robię areoby 4 razy w tygodniu + trening 3 razy w tygodniu.
jeszcze o mnie usłyszycie !
PIONA