Finezja i Rino :)
Dzisiaj a w sumie to wczoraj poszłam do stajni z Martyną i jej psem Laylą
Martyna zrobiła przepyszne naleśniki i racuchy :D
Potem wzięłam Finie na jazde, a potem sama pojeździłam chwilę, całkiem spoko nam szło
Jutro a właściwie dziś ostatnie przygotowania do rajdu
Mus wyprać ciuchy, wypastować siodło i takie tam podobne rzeczy
Bardzo się cieszę na ten wyjazd i nie mogę się doczekać :)
Tu każdy żyje, by żyć
Ale o sobie już nie wiemy prawie w ogóle nic
Kolejny mit, puste słowo i krzyk, zamknięte okno
Na końcu i na początku jest samotność
song