Barcelona 3-1 Zaragoza
Powrót Puyola! O kapitanie, mój kapitanie tęskniliśmy !
Nie było i nie będzie w Barcelonie drugiego takiego kapitalna i takiego obrońcy
Puyol jest mistrzem. Pomimo tylu kontuzji ciągle wraca i to długo przed planownaym terminem.
Mecz bardzo dobry, szczególnie pierwsza połowa bo w drugiej mam wrażenie, że trochę przysneli
i mecz stał się monotonny.
Ładny strzał Leo w pierwszych minutach, niestety piłka przeleciała centymetry od bramki.
Długo jednak na bramkę nie musieliśmy czekać. 16 minuta i gol Leo przy asyscie Alby!
24 minuta, rzut rożny. Myślę sobie "nie podoba mi się to". I co się dzieje ?
Montoya po rzucierożnymźle wybija piłkę w obrębioe pola karnego i bramka dla Zaragozy na 1:1.
Nie podoba mi sie to ile goli tracimy w tym sezonie a szczególne tych ze stałych fragmentów gry.
28 minuta i piękny gol Songa ( asystya Leo! ) . Pierwszy gol Songa w barwach Blaugrany. Gratulujemy !
Tak jak mówiłam, zdaje mi się, że w drugiej połowie troszeczkę przysnęli.
Ale nadeszła 60 minuta i kolejny wspaniały gol Leo a asystował mu Montoya ! No to zrechabilitowal się chłopak za to złe wybicie
Gol Leo asysta Montoya genialne podanie i gol leo w 60 minucie.W 80 minucie mieliśmy
jeszcze jedną szansę i poprawienie wyniku na 4-1 ale Iniesta niefortunnie trafi w poprzeczkę.