najpierw szkoła, później weterynarz, pierwsza, zakupy z mamuśką i dzień zleciał.
chyba zaraz zrobię następny zestaw z angielskiego, przynajmniej spróbuje, ale co z tego wyjdzie to nie wiem, bo zmęczona jestem.
Misiek miał przyjechać dzisiaj, no ale niestety nie dał rady. jutro nadrobimy.
<3