Chociaż, że dowiedziałam się dzisiaj od Cichej, że nie potrafię posługiwać się ojczystym językiem (z Panią Tipsik-trzymaj się:)będzie cool:)), to mam w sobie wielką, ogromną radość:) i taki spokój:), chodzę rozpromnieniona i wogóle:):):):)nawet nie potrafię tego opisać
.........................bo mam miłość, której niektórzy nie mogą doświadczyć.........................:):):):)
Chociaż, że za 3 miesiące matura i jest szał pał:) i że istnieje możliwość, że jej nie zdam:) to jest tak fajnie:):):):)
i znowu Ty.... znowu powracasz do mego serduszka...te Twoje oczy...pełne blasku i radości....Twój uśmiech...taki szczery i prawdziwy...zmieniłeś się???... chyba tak:):):)
.....................moja wiara jest jak miłość, nie widzę jej ale ją czuję........................................:):):)
co ja zrobię bez mojej szalonej 3g?:):(
P.S. kocham mój cały świat:):):)chociaż czasami coś się nie udaje
nie lubię jeść papieru:)
co raz bliżej do matury, a za tym idzie że co raz bliżej do wakacji czyli do gór, kajaków, pielgrzymki:)