hahahahaha. to jedyne co ciśnie mi się na usta.
Dopiero po czasie wychodzi , że marnujemy cenne chwile z osobami, które nie mają absolutnie żadnej wartości.
Życie jest proste..to inni sobie je komplikują. Udają, zmieniają maski. Po co? Tego nie wie nikt
To wszystko uczyniło mnie jeszcze twardszą niż jestem.
Jak dobrze, że ja znam swoją wartość. Wiem kim jestem. Wiem, że zasługuje na o wiele wiecej i do tego dążę.
Błędy każdemu zdarza się popełniać. Ale ja lubie swoje błędy, one ukazują mi prawdziwą drogę. Mam do nich prawo.
Niektórzy tak bardzo sie upodlili, że ich nie poznaję. Sprzedali siebie, za marne uciechy. Nie są nic kompletnie warci.
I nie wiadomo, czy to oni się zmieniają, czy ukrywają prawdziwe ja, czy w koncu stają się sobą, a może pozują na złych.
Któż to wie?
Czy warto ufać? Tak. ale oczy trzeba mieć otwarte w każdej sekundzie, minucie, godzinie...
Niestety to nie ja dużo tracę. Nie w tej grze..
Pierwsza świadoma decyzja ''na wolności''? Czas skonczyć pewne znajomości.
Fajnie się czuję jak czasem coś zrymuję.
Pisze licencjata.
Jestem pełna energii i zapału, ale nie do pisania.