Kropla drąży skałę...
Otoczony wrzawą nie mogę powiedzieć jednego głośniejszego słowa...
O co wogóle w tym wszystkim chodzi?
Ja też chce sobie czasem ponarzekać...
też nie zawsze mam siłę na wszystko,
szkoła też jest męcząca...
Też chciałbym, żeby mną się ktoś zaopiekował...
Nie mam siły...
Mysleć, czuć, śnić...
Nawet odpoczywać...
O ile odpoczynkiem można nazwać
628 stron lalki, 12 rozdziałów ewangelii,
35 zadań i cały dział z fizyki,
mróz, śnieg, katar...
Od kilku dni już coś mnie gnębiło... głęboko, nie wiedziałem co... trochę ze szkoły, trochę w domu...
Dziś chyba mamy kumulację... Może dzięki temu przejdzie...
Jutro będe walczył... z samym sobą, z bólem, z myślami, ze zmęczeniem, ze swoim ciałem a na końcu.... z workiem....
Do Upadłego... dotychczas pomagało...
Kap
Kap
Kap
...
Mam wrażenie, że z tymi łzami wylewa się ze mnie coś jeszcze...
Coś tracę...
Chyba spokój...
A gorsze, że jutro nie znajdę go tam, gdzie zawsze znajdywałem...
Ale... może tak będzie lepiej?
Nie mogę ciągle przestać widzieć snów
Nie mogę przestać płakać więc do mnie mów
Może pomożesz mi przejść przez tłum
Ciągle czuję szum w uszach i już
Naprawdę chciałbym pokonać strach
Nie widzieć tylko jak zabija nas świat...
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał
Zaopiekuj się mną, zaopiekuj się mną, mocno tak
Zaopiekuj się mną, nawet, gdy nie będę chciał
Zaopiekuj się mną, mocno tak...
Proszę Cię, bądź...
MójAniele...
Proszę...
tylko Ty jesteś w stanie mi pomóc...