Zima wróciła...jest dobrze ;p
Przedwczoraj Lechu został zaproszony na "lodowisko"...dłużej się nie zastanawiając skorzystał z zaproszenia....Po 15 minutach jazdy z.. Bożym..Clio...Małym...Moniką....stała się tragiczna rzecz, był to tragiczny wypadek...Lechu wyłożył sie na lodzie upadwszy na bark...nie miał siły wstać...siedział tak i czekał na pomoc..nikt nie udzielił pomocy Leszkowi...musiał on sam wstać.Gdy już wstał poczuł przeszywający ból w barku...sciągnał łyżwy i zastanawiał sie czy iść z tym do szpitala...bo krótkich zastanowieniach poszedł..kolejki nie było Leszek odrazu został przyjęty z otwartymi ramionamy przez chirurga....po krótkich oględzinach okazalo się że Lesław ma naderwany staw....Gdy Lechu wrócił ze szpitala do naszego grona dołączył Jerzu oraz Pecie... Pod moja nie obecnośc Boży potrenował jazde figurową.. chciał mi pokazać czego się nauczył..Lesław nie zastanawiając się wyciągnoł telefon i zaczoł nagrywać (LINK NIŻEJ) o godzinie 17:30 lodowisko zostało zamknięte..Lechu wraz z Peciem oraz Małym odprowadzili Bożego do domu nastepnie Leszek poszedł pod ZOKiR i pojechał do domu..
http://www.youtube.com/watch?v=nLwc-CV0JvQ