Średnio. Mocno średnio. Pogoda nie poprawia humoru, a podobno powinna.
Po sobotnim ognisku kolejny raz moi przyjaciele dowiedli że tylko ONI są najważniejsi. Tylko.
Dzięki Kasi zrozumiałem kilka rzeczy, zwłaszcza wczoraj...chaos zaczyna się uporządkowywać..
Ile można siebie nie lubić?
Nadzieja w ludzi nie umiera mimo tego co się dookoła dzieje. Moi przyjaciele ją podtrzymują..
Kasia najbardziej.
I tęsknię za Agnieszką. A od soboty będę tęsknił za Sylwią :( W sumie to już tęsknię...
Jezu jeszcze ktoś wyjedzie z moich znajomych to chyba podłączę się do kompa :P
I postanowienie wakacyjne - zbierać kasę na Kar'a 98k z Tanaki. Tak!
Kocham Was wszystkich świrusy. Tak, Kasiu Ciebie też ;*