Jak ja to kocham, piszę i piszę a nagle wszystko mi znika grrrrr
No dobrze więc od początku :) , Pogoda ostatnio bywa przewrotna i tak z zimna zrobiły się upały, Lider dobrze znosi taką pogodę ja niestety nie za bardzo.
Odwołałam dzisiejszy trening i spędziłam dzień na zabawach z Lido i zafundowaniu mu SPA, była kąpiel połaczona z masażem ciepłą woda i obcinanie 20 cm grzywy.
Było cudnie, wszystko robiłam na zwolnionych obrotach i było mi z tym szalenie dobrze.
Lider pod koniec naszego dnia przypominał dziecko po wizycie w zoo, wesołym miasteczku i jeszcze paru innych przybytkach :) , zafascynowany taką ilością uwagi domagał się więcej i więcej.
Uwielbiam takie dni kiedy nic nie muszę, a od paru miesięcy wielu takich nie mam tym bardziej je doceniam :)