Uwielbiam te małe stópki, kolanka i rączki, które rozpierają się w moim brzuchu :) Mała jest coraz silniejsza i coraz bardziej aktywna, a mnie rozbraja falujący brzuch, gdy w środku skacze i się przeciąga. Uwielbiam ją. Po prostu już szaleję na jej punkcie :)
Jestem w 23 tc, więc mam czas w zasadzie na wszystko. Jem w swoim tempie, śpię ile potrzebuję, nie stresuję się tyle co wcześniej. Nie oznacza to wcale, że się nudzę - za kilka dni najważniejszy dla Nas dzień, jest więc sporo do przemyślenia, zaplanowania i zaprojektowania, głowę zaprzątają mi takie właśnie sprawy.
Co jakiś czas uderza mnie myśl, że ja naprawdę jestem w ciąży. Może brzmi to głupio, ale chwilami trudno mi w to uwierzyć, że to co czuję w brzuchu, to nowe życie, mały człowieczek, nasza córeczka... Niedowierzam, że spotyka nas takie szczęście. . W dodatku z dnia na dzień staje się to bardziej realne. Brzuch rośnie, mała kopie, co chwilę ktoś zagaduje o ciążę. Będę mamą. Naprawdę to się dzieje!
Znajomi pożyczają i dają nam ubranka po swoich dzieciach, powoli nie mam już gdzie ich trzymać. . Ach w ogóle, wszystko się układa. Szczęśliwa jestem, ot co :)