Kiedy miasto zasypia w nocy, patrzę na ten świat,
Szukałam Cię już wszędzie, nawet wśród milionów gwiazd.
Gdzie Ty jesteś, Skarbie? Coraz głośniej Cię wołam,
Ale dzisiaj smutek wszędzie dookoła.
Dziś myślałam, że Cię spotkam i znowu farsa,
Gdy oglądam Twoje zdjęcia smutek dopada znienacka.
Setki łez na twarzy i znów wszystko wraca,
Kiedy nie ma Cię przy mnie, znów mam miłosnego kaca.
Milion wspomnień na minutę, brak mi Twoich czułości,
Podejdź bliżej i mnie przytul, marzenie wypełnia mi oczy.
Ale Ciebie tutaj nie ma, jesteś daleko stąd,
Chciałabym z Tobą się przytulać, dzisiaj w tą upalna noc.
Znowu nie ma Cię przy mnie, Twoje ciało widzę w snach,
Od dzisiaj liczę dni, nie chcę dłużej być sama.
Bo chce być z Tobą Skarbie, wiesz, tylko z miłości,
Niech ta miłość będzie jasnym światłem w ciemności.
Znowu jesteś daleko, ciągle marze o mym szczęściu,
Każdy dzień bez Ciebie jest tu dla mnie bez sensu.
Boje się rano wstać , boję się gdy Ciebie nie ma,
Wtedy czuję jakby tlen do mych płuc nie docierał.
Zatracam się i wtedy czuję wielką pustkę,
Wtedy z utęsknieniem szukam Twojej twarzy w moim lustrze.
Staram się nie myśleć o tym, że Ciebie tutaj nie ma,
Kolejna noc bezsenna, w środku padam ze zmęczenia.
Znowu wracam do tych chwil, spędzonych razem z Tobą,
Przez ten długi czasu musi mi wystarczyć tylko Twoje foto.
Nie zliczę tych nocy, kiedy przez Ciebie szlocham,
Ale przez te całe kłótnie coraz bardziej Cię kocham.