Oto Sefonia:D Jest 7 letnią klaczą rasy anglik:[mruga]. Jest do sprzedania za 5000zł tanio na ujeżdżonego konia i przygotownego do skoków nie;). Chciałam ją kupić ale nie mam funduszy:[placze]. Wczoraj wreszcie udało mi się jeździć na Dorci:[zakochany]:*:[tanczy]. tak się cieszę:[tanczy]. Opowiem wam wszystko ze szczegółami:D.
Gdy przyszłam ze szkoły o godzinie 14.00 tata kazał mi się przebrać szybciutko i przynieść wszystkie rzeczy do jazdy konnej:[tanczy]. Przedtem zobaczyłam pana Grzegorza z jego ojcem na podwórku:[mruga]. Przyniosłam wszytskie rzeczy czyli: siodło, potnik, wodze i wędzidło.Oczywiści przyniosłam to bardzo szybko i poszłam z panem grzegorzem jej to wszytsko założyć:p. Gdy to wszystko założyliśmy to przyszedł tata i kazał mi na Dorcię wsiąść:[tanczy]:[zakochany]. Oki weszłam i tata złapał Dorcię za kantar:[tanczy]. Otworzył pan Grzegorz bramę od padoku i poszliśmy z tatą na pole. Lecz długo nie pojeździłam bo pan Grzegosz chciał wejść. Gdy zeszłam to kazali mi jeszcze raz wejść bo stwierdzili że mnie podsadzą:[smiech]. Weszłam 2 raz ale zachaczyłam o łek tylni i mnie nózka zaczęła boleć:[placze]. Nie tak mocno ale bolała:p. Pan Grzegorz świetnie sobie z Dorcią:[zakochany] poradził jeździł jak na prawdziwych zawodach:D. Później nie chciała mu wrócić do domu a jak ja się jej pokazałam to odrazu szła:D. Pod wieczór zabrałam Dorcię na ląże i szłam z nią po polu. Mój tata kazał mi wszytsko przynieść i tak suię kończy ta historia jutro wam do końca o wszytskim opowiem:[tanczy].
Buźka:*