- Musze iść- powiedział
- Jakie to wstrząsające.- Odwróciła się.- Pojawiasz się znikąd, wywołujesz kłótnię i znikasz. To musi być prawdziwa miłość.
Chwycił ją za ramiona i potrząsał nią tak długo, aż spojrzała mu w oczy.
- To jest prawdziwa miłość.- powiedział, z taką desperacja w głosie, że Luce nie wiedziała, czy to zmniejszy ból w jej sercu, czy jeszcze go potęguje.- Wiesz, że tak jest.
Jego fioletowe oczy płonęły- nie ze złości, lecz z pożądania. Takie spojrzenie sprawiało, że kochała go tak bardzo i że tęskniła za nim nawet wtedy, kiedy stał tuż przed nią.
Daniel pochylił głowę, żeby pocałować ją w policzek, lecz ona była bliska łez. Odwróciła się, zawstydzona. Usłyszała westchnienie i uderzenia skrzydeł
Nie.
Kiedy odwróciła głowę, Daniel był już na niebie, w połowie drogi między oceanem a księżycem. W księżycowym blasku jego skrzydła lśniły bielą. Chwilę później nie dało się go odróżnić od innych gwiazd na niebie.
Na jej twarzy malowała się udręka. Jakby ktoś wyrwał jej serce.
Lauren Kate- Udręka <3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24