he. xd nie pamiętam czemu siedziałam na podłodze, ale dobra ;d.
ogólnie szału nie ma, dupy nie urywa.
Nie mogę dać sobie jakoś spokoju. Ciągle tylko siedzę i wspominam jak to było przedtem. Wtedy było zdecydowanie piękniej. No ale cóż, jestem beznadziejna.
słowa nie opiszą ile waży strata.
potrzebuję rozmowy.