No to Sylwester, Sylwester i po Sylwestrze!
Dzisiaj już drugi dzień nowego roku. ;)
Czasem, myśląc, że wszystko w tym nowym roku będzie dobrze, nigdy nie przypuszczałam, że taaaak właśnie będzie. Sylwek był megaaa, poza jednym wydarzeniem, KC Aruś. ;x <3 No to FAJERWERKSY! Duużo tego było, aż za dużo, ale jak wyszliśmy na pole, to nawet chłopaki mówili, że ładne, wow. xd Ogólnie było głośno, ja to nazwałam bombardowaniem, takie odgłosy, w ogóle, szał. ;d Ogólnie, to boję się fajerwerków, ognia, psów, kotów, ciemności, robaków, hahhaa. ;d No i w dniu dzisiejszym mogę z dumą powiedzieć, że mam zajebistego przyjaciela, hahahahaha.
Nigdy, nie mów nigdy!-------------------------------------------------