W twych źrenicach jak w krynicach
zdroje płyną białe
Cichą wiosną, letnią burzą
Przepełnione na wskroś całe
A na dłoniach jak na błoniach
zapach się roztacza
W księżycowych majach nocy
Zawsze do mnie wraca
A te oczy... co w nich kroczy
bliskość ciał przepiękna
Czy zapomnisz Moja Droga
że to miłość wielka?
....
...
..
.
Kocham cie Piotruś