Hhmmm... Ogólnie nie jest dobrze... Niewiele osób jest w stanie rozwalić komuś 3 letni związek... Zwłaszcza gdy ta para spodziewa się dziecka... Zasadniczy prolem polega na tym, że nie chcę być z tym chłopakiem... W porównaniu do Niego... On już się nakręcił, że będziemy razem... Nie to było moim ccelem... Oprócz tego są jeszcz Maciek i Bartek...
W sumie to zrobiła się ze mnie taka wredna suka pozbnawiona uczuć i zasad... Zgubiłam się gdzieś tam po drodze... I nie wiem jak wrócić... Nie wiem nawet czy chcę tego powrotu...
Trochę jak w tekście PIH-a...
"Nie wiem czy stąd się powraca... Przede Mną pełna wilczych jagód srebrna taca..."
Tymczasem zastanawiam się jak można przekreślić kilkunastoletnią przyjaźń... I dodatkowo zniszyć życie wielu osobom... A drugim tyle bardzo utrudnić... I po co to wszystko... Dla chęci posiadanie przez chwilę władzę nad sytuacją... A może przez chwilową złość... Nie wiem...
A na koniec nutka, która ostatnio wpadła mi w ucho... klik
Piosenka jest również soundtrackiem do filmy "A time for dancing" Jak dla mniewarty obejrzenia... Nie ze względu na taniec ale na trudną walkę z chorobą...