Czuję się tak jakby moje życie przez ostatni tydzień stanęło do góry nogami.
Mam już jakiś pomysł na jutro.na za tydzień i za rok.
Wreszcie wszystko układa się w jakąś sensowną całość.
I chociaż nadal nie jestem pewna czy takie rozwiązanie będzie dobre.próbuje.
Tak bardzo mi przykro ,że ktoś kogo polubiłam nie jest tym kimś kogo sobie w mojej głowie wyobraziłam.
W tym czasie poznałam też kilka innych osób i pewnie staną się dla mnie (już są) ważne.bo. ich istnienie i to ,że są blisko ,a nie daleko...sprawia ,że czuję się dobrze i wiem ,że to właśnie mogą być Ci prawdziwi przyjaciele ,którzy pomogą mi przejść drogę i dadzą jakiś ciekawy plan.
Od poniedziałku zaczynamy pracować...przynajmniej takie jest założenie ,a co z tego wyniknie okaże się w przyszłości.
Poza tym obijam się....tak wiem wiem. miałam się uczyć i tym podobne i nie mówie ,że nie. ale obijam się z wszystkim innym.nie chodzi tu o nauke do szkoły tylko tak ogólnie nie chce mi się myśleć i dbać o coś co juz praktycznie nie ma sensu.Co jeszcze...? hmn...cholernie mi przykro ,że nie mogłam jechać z klasą na wycieczke ale wiadomo był ważniejszy powód...mam nadzięję ,że trochę mi poopwiadacie i pokażecie zdjęcia.Siss dostaniecie paczki w poniedziałek i nie pytajcie się co w nich jest ,bo i tak wam nie powiem ! ;p
No i chyba na sam koniec podziękuję....
Dżesie - mam nadzięję ,że wspólna praca okaże się czymś super :)
Siss- za te wasze pytania ;p ;p ;p
Martynie D.- ona tego nie przeczyta ale i tak wiem ,że ona wie :)
Tybkowi - hehe nie wiem za co królewiczu ;d za to,że jeszcze (mam nadzieję) Ci się nie znudziłam
Alankowi- hehe ,bo pamięta i pisze :)
hmn....ja wiem ,że jest jeszcze więcej osób ale tym się należało za ostatnie kilka dni :)
Pozdr ;* MuAaaa :)