Był niesamowity i szalony wiatr
Dmuchnął w drzwi by pozwolić mi wejść
Rozbił okna i rozwiał dźwięk bębnów
Kiedyś rządziłam światem
Morza podnosiły się kiedy tylko wypowiedziałam słowo
Teraz rankiem śpię samotnie
Zamiatam ulice, które kiedyś były moje
Z powodu, którego nie umiem wyjaśnić
Nigdy nie było uczciwego słowa