Said we're lost in the garden of Eden
And there's no one's gonna belive this
But we're lost in the garden of Eden
... suck on that
dzisiaj sobie poszłam o 11:20 z Oliwią do psiego fryzjera xD
zdążyłyśmy jakimś cudem na 12
haha wchodzimy na uliczkę
gadamy o Łacie
i Marchewa się paczy :c
zostawiłyśmy Killera i poszłyśmy się przejść
do pepco
potem ccc
potem stałyśmy na światłach
i koło cyfrowego polsatu
i potem do kauflanda
i potem do mdk2
ale zamknięte
na huśtawki
i po psa
ale jeszcze chwile na ławce
i mój pies ma spódnicę :D
do domciu
obiadek
i komputer
oglądam TVN :3
nareczka