Dopadło mnie... Przygnębienie, zniechęcenie, smutek. Dwa dni z rzędu śniły mi się głupie sny. Absurdalny sen... Dlatego nie będę lepiej pisać... I jakoś tak poczułam sie nagle zagubiona. Rany, nie przypuszczałam że mając tyle lat ile mam będę czuć sie taka niepotrzebna...Miotam sie bezsilnie, szukam tej upragnionej bratniej duszy... Bez efektu ; ( Co ja mam niby zrobić? Czuję sie taka bezużyteczna. A na dodatek ludzie, którzy mnie nawet tak bardzo dobrze nie znają, mimo to mnie oceniają! Jak mnie to wk***** co do licha kogoś obchodzi co ja robie, jak się ubieram itp?
Budzę się rano z poczuciem beznadziei, patrzę na ten upływający czas i wiem,że stoją w miejscu! Piękna perspektywa. Mam takiego doła,że nawet czekolada mi nie poprawia nastroju.
Ech.. ; ( Jaki ten świat, jest popier*****y...
Ale nie będę się użalać nad sobą..
Takie życie...
Mykam na dwór.. : P
Weekend ; DD
Ps: To nie jest mój rysunek, nie mam talentu.. To mojej znajomej ; D Prosiła mnie bym dodała ; )
POozdrawiam ; * Papa ; )
,, Marzę o tym, by cofnąć czas.. "
Ałłć.. / przebity język.. Ale boollii
KC ; D