Boziu, boziu, boziu, trzebabyło wstać o 4.20 I mi się udało - nie ważne, że poszłam po 3, hahaha.
Wycieczka '' na ryby '' gdzie spałam i się opalałam, a raczej, spalałam!
Tak, przed Bułgarią nabrałam koloru, szkoda tylko, że narazie czerwonego, hahah.
Najlepsze było branie każdego z panów jednocześnie! hahah.
- Bierze, dawaj podbierak.
- Ej, mi też bierze.
- Sory chłopaki, ja wam nie pomogę, też mam branie!
haha. Bezcenne.
"To co nam było
Co nam się zdarzyło
Do ułożenia w głowie mam
To nic nie znaczyło
To nie była miłość (o-o-o-o)
A wciąż mam nadzieję
Nowy plan "
- Ej ona śpiewa to do mnie! -,-
Później z misiolem u mnie mecz. Stwierdziłam, że jestem zbyt idealna, haha. 10 godzin na rybach, a nie marudzilam wcale, mecze piłki oglądam.. hahah. Poezja.
Jutro do pracy, zią.