Więc taka jest prawda, tak?
Dobrze, rozumiem... Przecież ten pierwszy raz mogę nie dostać tego co chce...
Chyba za bardzo się przyzwyczaiłam do tego, że 'moje' musi być zawsze na wierzchu.
No i czas znowu radzić sobie samej z tymi wszystkimi pieprzonymi myślami, które mnie nachodzą.
Czas dorosnąć do tej pieprzonej rzewczywistości.
Dziękuję.
"Powiedz, nie brakuje Ci mnie?
Czy we wspomnieniu wraca mój cień?
Jak to jest, że wielka milość trwała jeden dzień?
Tylko dzień."