photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Zbiórka dla Frania na siepomaga
Kategoria:
Franio :)
Dodane 12 GRUDNIA 2013
725
Dodano: 12 GRUDNIA 2013

Zbiórka dla Frania na siepomaga

Kochani ruszyła już zbiórka dla Franka na "siepomaga":

http://www.siepomaga.pl/franio

 

Jutra już może nie być, ale walka o nie trwa i jest bardzo zawzięta. Jeśli zamierzasz przeczytać historię Franka, wiedz że wiąże się to z silnymi emocjami. Pamiętaj jednak, że historia chłopca nie ma jeszcze napisanego zakończenia, a wpływ na jego treść masz i Ty. Jeśli zastanawiasz się, kto bardzo potrzebuje Twojej pomocy, trafiłeś w odpowiednie miejsce. Franek potrzebuje natychmiastowej pomocy. Żeby w jego życiu jutro miało szansę zainstnieć, pomóc musimy już dziś.

 

Oto historia Franka:

"...Pani dziecko ma już półtora roku. Nowotwór jest rozsiany po całym organizmie. Synek może nie przeżyć pierwszej chemii, a z pewnością będzie przechodził ją bardzo ciężko..." to słowa lekarza, które wraz z informacją o tym, że Franio choruje na nowotwór, neuroblastomę IV stopień kliniczny, sprawiły, że świat rodziców i Frania legł w gruzach.

 

Wszystko zaczęło się, jak zwykle, niewinnie. Na kości skroniowej, z lewej strony główki małego Franka, pojawiło sie coś. Mama trochę zaniepokojona udała się na konsultację. Tak od lekarza do lekarza, aż w końcu trafiła wraz z Frankiem na onkologię w Kielcach. Frankowi wykonano USG brzuszka, podczas którego na lewym nadnerczu wykryto guz (jak się później okazało guz macierzysty). Diagnoza nie pozostawiała zbyt wiele nadziei guz lewego nadnercza z przerzutami do kości - neuroblastoma. Na pozór zdrowy Franio w ciągu zaledwie kilku dni okazał się chory na raka. Ale tak naprawdę choroba nie zjawiła się z dnia na dzień. Zapewne już od dłuższego czasu zajmowała organizm chłopczyka. Największą szansę na przeżycie mają dzieci, u których choroba zostanie zdiagnozowana do ukończenia pierwszego roku życia. Franek mógł być jednym z tych dzieci mających szczeście w nieszczęściu. Jego guz w brzuszku, przy odpowiednim ucisku, był wyczuwalny dłonią. A przecież przechodził badania kontrolne, był regularnie szczepiony pod okiem pediatry. Dlaczego nikt niczego nie zauważył? Tego nie wiadomo, wiadomo natomiast, że z każdym tygodniem szanse Franka malały...

 

Franek trafił pod opiekę krakowskiej kliniki. Tak jak przewidywano, chemię przechodził bardzo źle. Na co dzień wesoły, ruchliwy chłopczyk przestał przejawiać jakąkolwiek aktywność. Gorączka i ciagłe wymioty doprowadziły do tego, że przestał chodzić był po prostu zbyt słaby. Całymi dniami wtulał się w mamę. A jego ból widoczny był gołym okiem. Wyniki kolejnych badań wykazały również guza oczodołu lewego, liczne przerzuty do szpiku i kości. Nowotwór zajął 80% kości, okostnej i tkanek miękkich. Każdy kolejny dzień to była dla Frania walka z bólem, zła tolerancja chemii, przetoczenia preparatów krwiopochodnych, leki przeciwbólowe i nawadnianie pozajelitowe.

 

Po trzecim cyklu samopoczucie Frania zaczęło się troszkę poprawiać. W końcu przeszedł operację wycięcia guza oraz węzłów chłonnych na długości kręgosłupa. Jak to niestety często bywa, guza nie udało się wyciąć w całości. To, co pozostało albo zniszczy chemia, albo...

 

Za Franiem gorsze i lepsze dni. Chociaż w ostatním roku więcej było ciężkich chwil, rodzice nie tracą nadziei, że będzie jak dawniej. Obecnie chłopczyk przechodzi radioterapię. Zaraz po jej zakończeniu Franio powinien wyjechać do Niemiec na terapię przeciwciałami anty GD2, ale ta terapia nie jest już refundowana z ramienia NFZ, a jej koszt wynosi ponad 140 000 euro.

 

Neuroblastoma jest jednym z najmniej znanych lekarzom i najgroźniejszych nowotworów dziecięcych. Znienawidzone przez wszystkich statystyki szacują przeżywalność dzieci na poziomie kilkunastu procent. Protokoły polskich szpitali cały czas zawierają zbyt mało sposobów walki z tym nowotworem. Niejednokrotnie już pozornie udało się wygrać walkę. Niestety, pozostaje jeszcze problem tzw. choroby resztkowej. To oznacza, że w zakamarkach organizmu dziecka czają zamaskowane komórki nowotworowe. Z doświadczeń lekarzy wiadomo, że prawie na pewno uderzą kolejny raz. Wtedy walka zaczyna się od nowa a organizm dziecka, który nie ma już siły, przegrywa.

 

W życiu Franka był taki okres, że już nie odróżniał szpitala od domu. Teraz jednak jest starszy i wie, że w domu nie ma igieł, tam Franek czuje się lepiej, a mama częściej się uśmiecha.

 

Franio ma 2 lata i 3 miesiące. Jest jeszcze małym chłopcem, który prawie połowę swojego życia walczy z nowotworem. Przeszedł wiele bólu i cierpienia. Jeżeli możesz pomóc Frankowi, zrób to jeszcze dziś...

http://www.siepomaga.pl/franio

 

facebook

 

Komentarze

~marzena Dlaczego nie można wyświetlić strony www.siepomaga.pl/franio??
Śliczny chłopczyk. Całym serduchem jestem z Tobą, modlę się i wspieram.
16/12/2013 22:49:11
dlasandrusi Nie mam pojęcia :( proszę spróbować tutaj: http://www.siepomaga.pl/f/fundacja-siepomaga/c/1156
17/12/2013 0:07:36

~nika2385 biedaczek:-( oby się udało....Franio Modlę się z Ciebie kotku i mocno trzymam kciuki:-)
13/12/2013 0:41:34

Informacje o dlasandrusi


Inni zdjęcia: 1549 akcentovaWiele hanusiekSłynne gofry nacka89cwa:) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11Daleko od zachwytu. ezekh114Statek nacka89cwa