http://borysekdzielny.blox.pl/html
Niko [*]
Zapraszam Was na bloga, na którego trafiłam wczoraj. Opisane są na nim dwie historie: 3 letniego Boryska, u którego podejrzewano autyzm oraz Nikodema chorego na aplozje szpiku kostnego.
Opisana jest niezwykła historia miłości Nikodema i Dominiki, którzy już w wieku 18 lat musieli przejść największy egzamin dojrzałości... a wszystko opisuje mama Dominiki, "teściowa" Niko.
Nikodemowy testament:
12 października 2012
Nikodem Niko Wuu
"Dzisiaj jest mój szczęśliwy dzień! Dzień drugich narodzin na które czekałem jak na ... No właśnie ciężko znaleźć odpowiednie porównanie, bo dopiero dzisiaj czuję tą ekscytację, euforię do tego stopnia, że powinienem czuć się słabo po spadkach wartości po chemii, ale nastawienie na to wszystko tak mnie niesie, że nie czuję nic oprócz zdrowia, domu, powrotu do życia i powrotu do swoich! Pisząc to puszczam beksę jak za czasów gdy miałem 5 lat i mama mnie zostawiała w przedszkolu (tak, przyznaję się, że tęskniłem bardzo szybko, a przedszkole było ulicę od domu hehe), ale sądzę, że to są łzy "dorosłego noworodka", który zacznie podejmować wszystkie decyzje od początku ze świadomością ryzyka, odpowiedzialnością i rozsądkiem.
Chcę podziękować wszystkim przyjaciołom, którzy mnie wspierali przez ten najcięższy dla mnie okres w życiu, rodzinie, lekarzom, pielęgniarkom, bo dzięki nim miałem szansę czuć się jak w domu i były, są dla mnie jak ciocie! I całej DRUŻYNIE SZPIKU, która dosadnie uzmysławia ludziom problem chorób szpiku tylko i wyłącznie z własnej woli i szczerego serca!
I na końcu chcę PODZIĘKOWAĆ MOJEJ NAJLEPSZEJ NA ŚWIECIE DZIEWCZYNIE z którą przez cały ten czas kopaliśmy się po tyłkach tak mocno jak trzaskali się gladiatorzy w koloseum, przeszliśmy przez najgorsze rzeczy jakie mogły nam się przytrafić i przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam w nieskończoność za to jak często potrafiłem być cymbałem, a szczególnie za apogeum cymbała wczoraj! Nie było by Ciebie ze mną to nie było by tego nastawienia na chemie i leczenie mimo, że to Ty bardziej panikujesz, ale to dlatego, że oddałaś mi wszystkie swoje siły, KOCHAM CIĘ CZŁOWIEKU!"
"...DomiNika... Twoje imię córeczko nieprzypadkowo właśnie tak brzmi... Byłaś fizycznie w jego ramionach tylko i aż rok. To stanowczo za krótko i za mało.. Wiem jednak, że to nie koniec. może na czas jakiś naszego życia tutaj, ale kiedyś, gdzieś w innym miejscu i czasie zdarzy się ciąg dalszy."
"Układam Twoje bluzy i koszulki w których chodzi moje dziecko i zastanawiam się nad naszą wymuszoną akceptacją Twojej nieobecności fizycznej..Święta to tym bardziej trudny czas, bo pierwsze bez Ciebie, bo rok temu sam wiesz jak je spędziłeś z mamuśką a potem Dominią.. bo byłeś zdrowy...bo byłeś pięknym, młodym facetem żyjącym tak jak szczęśliwy nastolatek potrafi...czyli na maksa!!"
"Byłam zła o ten tatuaż, nieuzgodniony wcześniej choć obiecany na 18te urodziny. Potem podobał mi się coraz bardziej, dla Nikodema znak nieskończoności pociągnięty piórkiem. Symbol miłości, ich miłości.[...] Na nadgarstku przepiękna bransoletka od Niko z wygrawerowanym złotym puzzlem CZARNA a na odwrocie NIKO. Ich miłość z racji wieku zdawać by się mogła piękna, młodzieńcza , szalona i kompletnie niefrasobliwa. Otóż nic bardziej mylnego. Spędzili ze sobą rok i zdali egzamin z życia, który jeśli już ludzie muszą zdawać to przynajmniej 40 lub 50 lat później."