Chciałam Wam pokazać fragment maila, którego dostałam wczoraj (oczywiście pokazuje Wam go tutaj za zgodą autorki) :
"Na początku chciałam Ci życzyć wszystkiego najlepszego, nawet nie wiesz jakie masz szczęście... masz 17 lat i całe życie przed sobą, wszystko zależy od Ciebie! To ty możesz decydować gdzie będziesz za 5-10 lat.
Jestem w twoim wieku i dwa miesiące temu dowiedziałam się że mam guza mózgu... zdecydowałam że nie chce się leczyć. Wiem... może to Ci się wydawać dziwne, jestem młoda i nie chcę walczyć. Przeczytałam bloga Sandrusi ile ta dziewczynka wycierpiała i ja tak nie chce... wiem jakie są rokowania i nie chcę spędzić reszty życia w szpitalu. Jeśli mam umrzeć to chcę ten czas który mam spędzić w domu, robiąc to co chcę, a nie w szpitalu pod kroplówkami..."
Często ludzie w takich sytuacjach piszą ja bym się nie poddała, ja bym walczyła... ale tak naprawdę nigdy nie wiemy co my byśmy zrobili na ich miejscu... bo nikt z nas nie chciałby się na ich miejscu znaleźć...
Ja osobiście podziwiam tą dziewczynę że podjęła taką decyzję...
http://www.youtube.com/watch?v=YjNAnGD8alM <3