Z bloga Michałka:
Dziś przyjęliśmy się do szpitala, Michałek o 10 już został podłączony do pompy, od dziś będziemy z nią nierozłączni przez najbliższy tydzień... albo i dłużej. Cała masa leków przeciwbólowych, w tym morfina... Właściwie od razu widać było ich działanie, Michaś stał się na wiele sytuacji obojętny ale jak się zezłości to cały oddział już wie... Niestety tak to działa.
O 13 Meme dostał strzykawkę z przeciwciałami... Mam nadzieję, że dzielnie to zniesie i nie będzie go nic bolało... :(
Teraz sobie smacznie śpi... Serce ściska widok śpiącego dziecka z tysiącem kabelków tuż obok, i pulsoksymetrem, ale wiemy, że to wszystko dla jego dobra...
Niech sobie odpoczywa, niech śnią mu się kotki...