Kiedy na świat przychodzi niepełnosprawne dziecko, ludzie mówią "Bóg się pomylił". Jednak Bóg się nie myli- wybrał idealnie. Zesłał wyjątkowe Dziecko wyjątkowym Rodzicom.
Adaś Nowak- Moszczyński jest wyjątkowym chłopcem. Urodził się z bardzo rzadką chorobą genetyczną, zespołem Millera- Diekera (gładkomózgowie). Dzieci z tym zespołem zazwyczaj są głęboko upośledzone, zależne od koncentratora tlenu, często nie ma z nimi kontaktu, nie potrafią mówić, samodzielnie jeść, pić. Zaraz po diagnozie Rodzice Adasia usłyszeli również przerażające słowa- zespół Millera- Diekera jest chorobą śmiertelną, ich synek będzie żył zaledwie kilka lat.
Poznajcie jego historię:
Dla oczu nasz synek jest głęboko upośledzonym, nie rokującym dzieckiem. Dla serc naszych, rodziny i przyjaciół kwintesencją miłości i pełnowartościowym Człowiekiem.
Przygotowując się do chrzcin Adasia, zastanawialiśmy się długo, jaki prezent my, rodzice, możemy dać naszemu synkowi? Co możemy zaoferować naszemu śmiejącemu się dziecku o złotych włosach, co takiego miałoby znaczenie w obliczu świadomości naszego nieuchronnego rozstania? Chcielibyśmy przecież dać naszemu synkowi gwiazdkę z nieba, a mamy poczucie, że nic nie możemy mu zaofiarować.
Wówczas, zupełnie przypadkowo, wpadł nam w ręce zaczytany egzemplarz "Małego Księcia" i w serce zapadły nam słowa:
Jeśli ktoś kocha kwiat, który jest jedyny na milionach i milionach planet, to mu wystarcza do szczęścia patrzenie na gwiazdy i mówi sobie: "Gdzieś tam jest mój kwiat".
To nas zainspirowało - możemy ofiarować naszemu Małemu Księciu jego własną gwiazdę, planetę, na której będzie mógł odnaleźć swoje miejsce, gdy już nie będzie mógł dzielić życia z nami, małe światełko na nocnym niebie, w które będziemy mogli wpatrywać się my, rodzice i rodzeństwo Adasia, aby choć na chwilę uciszyć tęsknotę i ból myślą, że "tam jest mój kwiat".
Nasze życie z Adasiem każdego dnia uczy nas balansowania między rozpaczliwym strachem przed utratą synka, a wytrwałymi próbami zapewnienia mu życia w radosnej, szczęśliwej rodzinie. Każdy dzień jest dla nas świętem, dopóki możemy przytulić naszego synka. Każdy dzień uczy nas dostrzegać i doceniać chwilę obecną, bo tak łatwo możemy utracić nasz Skarb.
Ponieważ Mały Książę był senny, wziąłem go na ręce i poszedłem dalej. Byłem wzruszony. Wydawało mi się, że niosę kruchy skarb. Wydawało mi się nawet, że na Ziemi nie istnieje nic bardziej nietrwałego. W świetle księżyca patrzyłem na blade czoło, na zamknięte oczy, na pukle włosów poruszane wiatrem i mówiłem sobie, że to, co widzę, jest tylko zewnętrzną powłoką. Najważniejsze jest niewidoczne.(...) I wydał mi się jeszcze bardziej kruchy. Byle podmuch wiatru może zgasić lampę - trzeba dobrze uważać.
Każdy, kto zna opowieść o Małym Księciu wie, że rozstanie jest nieuniknione i że każda decyzja o oswojeniu niesie z sobą ryzyko łez. Jednak, gdy czasem ktoś nas zapyta, czy wolelibyśmy, aby nasz ciężko chory synek nie pojawił się w naszym życiu, zgodnie odpowiadamy, że Adaś jest najpiękniejszym darem, jaki kiedykolwiek mogliśmy otrzymać. Oczywiście, do końca będziemy walczyć o każdą minutę jego życia, ale wiemy, że nadejdzie ten dzień, w którym Mały Książę postanowi wrócić na swoją planetę, a nam pozostanie wówczas tylko spoglądanie z tęsknotą w gwiazdy.
Walka o życie Adasia pochłania ogromne koszty. Aby leczyć synka i dbać o jakość jego życia, musimy mieć środki na częste dojazdy do lekarzy do oddalonego o 130 km Trójmiasta, pomoce do terapii i rehabilitacji, specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny i medyczny. Mimo że oboje pracujemy, zapewnienie tego wszystkiego naszemu synkowi jest niezwykle trudne. Dlatego wdzięczni będziemy za jakąkolwiek pomoc. Darowizny finansowe można przekazywać za pośrednictwem Fundacji Zdążyć z pomocą.
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Bank BPH S.A. 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
tytułem:
13177 Nowak Moszczyński Adam
Co roku można też przekazać Adasiowi 1% podatku:
KRS 0000037904 (Fundacja Dzieciom Zdążyć z Pomocą)
Cel szczegółowy: Adam Nowak-Moszczyński nr 13177
Tak naprawdę nigdy nie przestaliśmy wierzyć w cud. Bardzo prosimy o wsparcie w modlitwie. Jest to dla nas ogromnie ważne.
W imieniu naszym i Adasia z całego serca dziękujemy!
Patrycja i Krzysiek, rodzice Adasia
http://malyksiazeimy.blogspot.com/