Pustka

No... dawno nie odwiedzałem tego miejsca... chyba pora coś z siebie wyrzucić, a ostatnio troszkę się tego nazbierało.

Dla jasności powiem, że w tej notce nie mam tematu, którym będę się kierował, więc będzie to raczej mieszanka emocji, przemyśleń i innych pierdół... no chyba, że uda mi się chwycić jakiegoś tematu...

Ehh, najtrudniej jest zacząć... Dlaczego ludzie są tacy... tacy głupi... i bezmyślni..? Dlaczego popełniają tyle błędów na swojej drodze życia? Czy to tak trudno jest czasem przemyśleć sobie co się stanie dalej?  Czasem błędy można wyczuć na kilometr, a mimo to człowiek pójdzie w jego stronę. Może jakaś tajemnicza siła go tam pcha? Może myśli, że jeśli pójdzie tą drogą to jego życie stanie się o wiele wygodniejsze? I szczęśliwsze?... Może w tamtym kierunku dostrzega lepszą przyszłość... szkoda, że to tylko zaćmienie.

Cóż, człowiek ma prawo popełniać błędy, jednak sztuką jest wyjść cało z tego błędu. Czasem człowiek ma na uwadze tylko siebie. Myśli wyłącznie o swoim dobru, a nie uważa na to czy przy okazji nie odbiera tego dobra innemu człowiekowi... Jak myślicie, czy wasza droga jest bezbłędna? Bez dziur i zakrętów? Moja droga posiada wiele zakrętów i wiele dziur... chętnie bym je załatał, ale niestety brak mi na to materiałów...

Za mną jest kręta droga... zostawiłem za sobą wiele dziur, lecz jadąc dalej staram się budować prostą drogę bez dziur. Jestem ciekaw gdzie ta droga mnie doprowadzi... jestem też ciekaw czy przez te zakręty nie zboczyłem z mojego właściwego kierunku... ( Boże, proszę Cię, daj mi GPSa...).

Ostatnio zaczynam dochodzić do pewnego wniosku... może wyda wam się to głupie, ale moim zdaniem miłość nie jest mi pisana, a przynajmniej nie w przyszłym czasie. Myślę, że Bóg - spryciarz chciał mnie doświadczyć... hmm... jak to nazwać... chciał żebym przez ten brak miłości doszedł do pewnych przemyśleń ( niestety, tych przemyśleń wam nie zdradzę ). Chciał żebym coś sobie uświadomił, ponieważ ta lekcja z pewnością przyda mi się w przyszłości. Bogu, oby te męczarnie były tego warte...

Pozdrawiam.