...wskazówki zegara bezszelestnie przesunęły się o kolejny milimetr.
Czy to już świta? - pomyślał
Wstał z białej kanapy, która doskonale kontrastowała z ciemnym pokojem.
Nawet dobrze nie pamiętał gdzie się znajduje, czuł się nieco inaczej.
Do jego umysłu cały czas próbowały przedostać się obrazy z wczorajszego dnia,
nachalnie usiłując przypomnieć sobie co robił i dlaczego znalazł się w tak dziwnym miejscu.
Energicznym ruchem podniósł się z kanapy próbując znaleźć chociaż jedną odpowiedź która powie mu GDZIE JEST!!! ?!
Zaczął błądzić po ciemnym pomieszczeniu ..przesuwać się ostrożnie po podłodze żeby na coś nie wpaść i dotykając opuszkami palców ścian, na których mogły się znajdywać jakiekolwiek drzwi albo okna
Wydawało mu się ze obszedł pokój w koło chyba z milion razy.
To nie możliwe! - usiłował stłumić pańke.
Przecież jakoś się tu dostał, wiec dlaczego nie ma wyjścia? Dlaczego właściwie nic tu nie ma oprócz tej cholernej kanapy która i tak jakoś specjalnie mu się nie przyda?
Przecież ścian nią burzyć nie będzie ...
...nie wiedziałam że można tak długo trwać w agonii ..