Nie ma to jak ja :)
Nie jest źle :) Diva zaczyna super pracować, Soczewka i Gaucho widać że szczęśliwe :D
Koty leniuchują xD, Pies ciągle by jadł, a Szyszka się zadomowiła. Tylko szkoda że ja ciągle zasuwam w pracy ;/ do stajni ide zmęczona i obolała a po stajni do domu to nie wiem jak wracam xD. Diva jutro ze mną skoki a w sobote może Iga poskacze ;) no nie ma to tamto ide robić jedenie, kąpiel i spać xD Bo jutro niezła przygoda, Rano szybko do pracy nakarmić towarzystwo i jazda do Barchowa po Atamana i Tajgera ( Bliskie spotkanie Mamy Grzegorza i mojego Taty O_O ) Ja się nie denerwuje hehe tylko szaleje z nerwów xD trzymać kciuki :D napisze jutro co i jak może będzie czas żeby jakieś zdjęcia Soczewie i Gauchowi zrobić :D