Liam z tobą nad rzeką.
Liam : Pamiętasz jak spotkaliśmy się tu pierwszy raz?
Ty : Tak i wtedy zaistniała nasza miłość.
L: Gdyby nie to, że upadłaś na mnie, możliwe, że byśmy tutaj teraz nie siedzieli i nie wspominali.
Ty: O tak. Wiesz co Ci powiem?
L: Tak?
Ty: Ja nie kocham Cie dlatego, że jesteś w One direction i jesteś sławny...
Ty: Ja Cie kocham, ponieważ, ponieważ Cie kocham! I dla mnie jesteś idealny, choć wiem, że na świecie nie ma ideałów, ale jednak mi się przytrafił.
L: Ja Ciebie też kocham z całego serca.
Ty: Kochaj mnie, tak jakby jutro miał być koniec świata!
L: Zawsze Cię tak będę kochał, bez względu na wszystko!
L: Chodź do rzeki.
Ty: Nie bo zimno.
L: No chodź nie bój się.
(Ściągnął ciuchy i nie czekając ani chwili dłużej, wskoczył do rzeki)
Ty: Haha! Pewnie z zimna umierasz!
L: Akurat jest ciepła! Proszę Cię chodź do mnie.
(Nagle podnosisz się i w ciuchach biegniesz do Liama)
L: Widzisz, jak ciepło?
Ty: Przy Tobie zawsze mi ciepło.
ciąg dalszy nastąpi...
emcia.