Rozdział 2/
Siedziałam tak w towarzystwie chłopaków fajnie mi się z nimi rozmawiało tak jakbym znala ich dobre 2 lata.Nagle Zayna zapytał
-Gramy w butelkę?
-Tak - powiedzieli wszyscy równo
-A ty Alex grasz ? -zapytał Niall.
-Nie ja nie lubię takich zabaw sory ale uważam to za dziecinne.-odparłam
-Z nami nie zagrasz my tak ładnie prosimy.-powiedział z blagającą miną Harry
-No ok ale to jest pierwszy i ostatni raz! -odparłam a chłopacyzrobili mine zwycięzcy.
Podczas gry bylo strasznie dużo śmiechu.
-No Niall teraz twoja kolej pytanie czy zadanie?- spytał Lou na co Niall wybrał zadanie.
-Zliż Zayn'owi śmietane z brzucha. - Jak mu kazano tak tez zrobił
przez pare minut nie mogliśmy wytrzymać ze śmiechu no ale wkońcu się uspokoiliśmy.
Po skonczonej grze chłopacy postanowili zamówić pizze.
Oglądaliśmy filmy jedliśmy i śmialismy się. Ostatni film który postanowiliśmy
włączyć to horror. A dlatego ze usiadłam kolo Harrego byłam ciągle duszona bo jak się dowiedziałąm lokers boi się horrorów.W połowie filmu zasnęłam w objęciach Hazzy.
Rano obudziłam się spojżałam na zegarek była 9:37 postanowiłam więc wstać i zrobić śniadanie. Weszłam do kuchni zajrzałam do lodówki i zaczęłam smarzyc naleśniki. Przez te zapachy obudziłam chłopaków no ale to dobrze bo i tak zaraz musiała bym ich obudzić a wtedy użyłabym moich strasznych sposobów budzenia.
Podoba się?
Jest sens żebym pisała dalej czy nie?