3 dni chora i teraz tyle zaległości, już więcej nie chcę chorować: <
Jutro religia, tylko, dzięki Bogu xD
Od 7.10, jak ja tego nie lubię...
Ale do 12.30 :*
Środa trochę cięższa, niemiecki i geografia ehh.
Ogolnie jest świetnie, lepiej byc nie może, tylko jedna wiadomość dzisiaj mnie zasmuciła ...
Nie myśle o tym, żyję tym co jest teraz !
<3 ;*
cos ktoś? :]
czyżby w końcu szczęśliwa?