Nie mogę zasnąć.
Coś mi przeszkadza, czegoś brakuje. Coś innego się odzywa.
Analizuję chwilę i już wiem.
Zegar stoi.
Wstaję i szukam baterii, nie znajduję. Kładę się z powrotem.
Zamykam oczy i wciąż słyszę ten hałas. Jest głośna jak rozwścieczony tłum - cisza.
Przemawia do mnie wieloma głosami, a każdy z nich chce być usłyszany. Każdy z nich ma racje, bo każdy jest jednym.
Nie chcę jej słuchać, zasłaniam uszy ale nadal słyszę.
Włączam muzykę i myślę już tylko o tym co słucham.
Zasypiam.
Teraz już mam baterie. Cisza znowu chowa się za miarowym tykaniem.
'tyk tyk tyk'
Zawsze w gotowości, aby opowiedzieć mi swoją historię.